By lepiej poznać Polskę, jako kraj swoich przodków, białoruscy goście korzystają z atrakcji regionu: wycieczek krajoznawczych, parków rozrywki, rejsu statkiem po Bałtyku. A także z zajęć integracyjnych: zawodów sportowych, warsztatów historycznych, artystycznych i tanecznych. Choć w białoruskim systemie edukacyjnym właśnie trwają wakacje, uczniowie przebywający w Polsce - a są to w dużej części uczniowie polskiej szkoły w Grodnie - wzięli udział w lekcji języka polskiego pod okiem polonistek Jadwigi Maj i Heleny Elert.

Opiekująca się grupą nazaretanka, s. Agata, zauważa, że dopiero stanięcie na polskiej ziemi, poznawanie języka i kultury, wzbudza w dzieciach o polskich korzeniach ochotę do zainteresowania tym, co polskie. – Kiedy są w Grodnie, to nie czują takiej potrzeby, ale na wyjeździe zderzają się z tym, że muszą się dużo nauczyć, jeśli chcą tu dobrze funkcjonować, porozumieć się z miejscowymi – stwierdza. – Podobnie z historią czy kulturą, zaczyna ich ona ciekawić dopiero tutaj, podczas zwiedzania miasta, muzeów.

O duchową formację tych dzieci troszczą się w Grodnie redemptoryści. Opiekun grupy o. Edward Petelczyc dba, by także pobyt w Polsce służył połączeniu wypoczynku z wartościami duchowymi: codzienną modlitwą i Eucharystią. Podczas niedzielnej mszy, sprawowanej w kaplicy Caritas pw. Aniołów Stróżów, dzieci z Grodna zadbały o oprawę liturgiczną oraz piękny śpiew po polsku i białorusku.