Caritas pomoże pogorzelcom ze Szczecinka
12 sierpnia pożar pochłonął zabudowania firmy Opak ze Szczecinka, produkującej opakowania i tekturę. Straty szacowane są w milionach złotych. Zgliszcza pozostałe po halach produkcyjnych i pomieszczeniach biurowych, a także po parku maszynowym to zarazem dramat dla zatrudnionych tu pracowników i ich rodzin. Firma jest bowiem jednym z liczących się w mieście pracodawców – zatrudniała blisko 250 osób.
Jak powiedział Leopold Pączka, właściciel fabryki, wiele z tych osób pracowało tu od samego początku, czyli od 25 lat. Tragedia wiąże się dla nich z utratą pracy i możliwości utrzymanie siebie i swoich rodzin. Caritas Diecezji Koszalińsko–Kołobrzeskiej zadeklarowała pomoc poszkodowanym.
– Jesteśmy po pierwszych rozmowach z właścicielem firmy i rozumiemy, jak wielka tragedia dotknęła nie tylko zakład, ale też ludzi tam pracujących – powiedział ks. Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji. Jak dodał, Caritas chce wziąć pod opiekę szczególnie osoby w sytuacji kryzysowej, np. rodziny z dziećmi, osoby w złej sytuacji zdrowotnej czy takie, które nie poradzą sobie z trudną sytuacją.
Szczegółowe rozmowy dotyczące tego, kto takiego wsparcia najpilniej potrzebuje, odbędą się w środę. – Spotkamy się w Szczecinku z właścicielem zakładu i osobami kompetentnymi, które wskażą, kto z pracowników, biorąc też pod uwagę ich sytuację rodzinną, jest obecnie w najtrudniejszej sytuacji – wyjaśnił dyrektor Caritas. – Jesteśmy otwarci na ich wskazania, będziemy chcieli też ustalić, jak tę pomoc przeprowadzić.
Zdjęcie: Mateusz Sienkiewicz