25 lat i 250 chłopców - bursa Caritas
25-lecie istnienia Bursy Caritas im. św. Stanisława Kostki w Szczecinku zgromadziło 18 września, w święto św. Stanisława Kostki, patrona placówki, absolwentów, pracowników, dobroczyńców i duszpasterzy, którzy przez te lata spotykali się pod dachem budynku, nieopodal w kościoła pw. św. Rozalii. W nim też odbyła się inaugurująca uroczystości Msza św., której przewodniczył bp Edward Dajczak, koncelebrowali zaś kapłani z dekanatu szczecineckiego, byli dyrektorzy oraz… absolwenci bursy.
Po Mszy św. uczczono relikwie św. Stanisława Kostki. Spotkanie jubileuszowe stało się okazją do wspomnień o wydarzeniach w placówce, powołanej przed ćwierćwieczem - 10 sierpnia 1993 r. - dekretem bp. Czesława Domina, początkowo pod kuratelą Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie, zaś od 2004 r. (decyzją bp. Kazimierza Nycza) - pod zarządem Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. Przez te lata przez bursę przewinęło się ok. 250 chłopców. Wśród nich jest pięciu kapłanów, diakon, kleryk.
Obecnie w bursie mieszka 24 chłopców, którzy uczą się w różnych szkołach średnich w Szczecinku. Chłopcy otrzymują dach nad głową i o ile spełniają kryteria dochodowe, są zwolnieni z opłat. W zamian wykonują prace na rzecz bursy: sprzątają, piorą, pomagają w kuchni, wykonują zadania wokół budynku. Czas poświęcają nie tylko na naukę, sport czy zabawę, ale też formację duchową - uczestniczą w porannych i wieczornych modlitwach, rekolekcjach, w spotkaniach wychowawczych. Opiekę nad nimi sprawują wychowawcy świeccy, kleryk oraz kapłan. – Nie jest to hotel dla uczniów. Celem bursy nie jest tylko zapewnienie dachu nad głową, ale właśnie wychowanie. Przyjęliśmy też konkretną metodę wychowawczą. Wzorujemy się na św. Janie Bosko, który mówił o prewencji. Podstawą w takiej metodzie nie jest regulamin z systemem kar i nagród. Oczywiście one też muszą być, bo inaczej się nie da, ale fundament jest inny. Zasady obowiązujące w domu przekazywane są przez osobistą relację bliskości z wychowawcą. U nas wychowawca nie jest nadzorcą, ale towarzyszem – wyjaśnia ks. Zbigniew Woźniak, obecny dyrektor bursy. - Bursa jest ofertą konkretnego systemu wychowawczego, wartości które nie tak łatwo dzisiaj znaleźć w innych środowiskach - powiedział bp Dajczak. - Wartość tej bursy jest w tym, że to nie jest działanie na chwilę, ale to cicha robota, jak wszystkie te prace, które są związane z wychowaniem człowieka.